HOMEMADE CHINESE FIVE SPICE
Jedna z najciekawszych dla mnie mieszanek przyprawowych. Uwielbiam jej smak i aromat, oraz fakt, że w mig zamienia zwykłe warzywne danie w feerię smaków na talerzu. I nic w tym dziwnego, bo stworzona ona właśnie została z zamysłem, aby zawrzeć w sobie 5 najważniejszych wg chińczyków smaków, które odpowiadają za udaną kompozycję smakową dania i naszą ogólną satysfakcję po spożytym posiłku.
Te 5 smaków to: słodki, słony, kwaśny, gorzki i ostry. I za każdy ten smak odpowiada właśnie jeden składnik tej kompozycji. Jednak, mimo, że to z założenia i nazwy 5 smaków, to istnieje wiele odmian i receptur na tę mieszankę, ale najczęściej składa się ona z cynamonu, goździków, anyżu, kopru włoskiego i pieprzu syczuańskiego.
W naszych polskich sklepach, niestety rzadko można znaleźć tę która jest bliska oryginałowi. Trochę to wynika z faktu, że częściowo jej receptura została dopasowana bardziej do naszych, jednak trochę różniących się od azjatyckich palet smakowych. Ale też z faktu, że pieprz syczuański, który w mieszance jest kluczowy, nie jest u nas aż tak popularny, a do tego jest dosyć pikantny. Dlatego te "nasze" wersje, są najczęściej bardziej łagodne i słodkawe, i nie są złe, ale jeśli chcecie przekonać się, jak intensywniej i bardziej aromatycznie smakuje ta, która jest bardziej "chińska" to przygotujcie ją sobie sami.
A jest to bardzo proste, bo najczęściej miesza się po prostu ze sobą tych 5 przypraw w podobnych proporcjach. Jednak z uwagi, że pieprz syczuański jest naprawdę dosyć ostry, to ja też nieco łagodzę jej smak końcowy. Ale oczywiście możecie to sobie dopasować do swojej palety.
To co widzicie na zdjęciu powyżej w prawym dolnym rogu, to właśnie pieprz syczuański. A dokładnie są to łuski rośliny pochodzącej z prowincji "Syczuan", stąd jego nazwa.
Żółtodrzew pieprzowy rodzi jagody, które się suszy, a następnie ich łupinki głównie, są używane w kuchni jako pieprz syczuański.
Ma on pikantny, korzenny i palący smak, z dodatkowymi, nutami cytrusowymi. Lekko szczypie w język, a w zbyt dużej ilości może wywołać uczucie jego drętwienia i mrowienia ;) Należy go podprażyć bo to wydobywa jego aromat, a kupić go można w całości lub już uprzednio zmielony.
W poszczególnych krajach azjatyckich, wykorzystuje się też inne części tej rośliny, ale najczęściej są to jednak jego owoce.
Oprócz celów kulinarnych, stosowany był też kiedyś leczniczo jako środek przeciwbólowy. Przyprawa ta ma właściwości przeciwzapalne, oczyszczające i ogólnie wpływa pozytywnie na układ pokarmowy.
Przez fakt, że nie jest on w naszej części globu aż tak popularny to mieszanki w sklepach zamiast niego najczęściej zawierają pieprz czarny lub biały, i tu właśnie tkwi duża różnica w smaku.
Dlatego gorąco Was zachęcam do jego zdobycia, bo ten smak jest nie do zastąpienia i jeśli lubicie dania w takim stylu, to przygotowane z własną mieszanką, bardziej zbliżoną do oryginalnej, na pewno Was mile zaskoczy. Aromaty będą mocniejsze, a smak jeszcze bardziej wyrazisty.
Polecam i zapraszam na portal Hello Zdrowie, gdzie znajdziecie szczegółową recepturę jej wykonania.
Nigdy nie komponowałam domowych przypraw :)
ReplyDelete