RECENZJA KSIĄŻKI 'SMAKOWITA ELLA'



Znacie "Smakowitą Ellę", szerzej znaną na świecie jako "Deliciously Ella"? 
To brytyjska blogerka i autorka, którą ja osobiście bardzo lubię i śledzę już od długiego czasu. Lubię jej przepisy, sposób gotowania, kanał na YouTub'ie i tę książkę, którą wydała w zeszłym roku. 
W dniu dzisiejszym, wydawnictwo Znak oddaje do naszych rąk, polskie jej wydanie i zaprosiło mnie przy tej okazji do napisania jej recenzji. Chętnie się tego podejmuję, bo jeśli jeszcze nie znacie Elli to naprawdę warto ją bliżej poznać ☺




Jej historia jest szczególna. Swojego bloga nie założyła z miłości do gotowania i kuchni roślinnej. Wprost przeciwnie, nie miała na jej temat zielonego pojęcia, a stronę traktowała jako miejsce, gdzie zapisywać będzie swoje smaczne eksperymenty kulinarne. Jej związek z kuchnią roślinną rozpoczął się, gdy zapadła na dziwną chorobę, której lekarze długo nie potrafili zdiagnozować, a która wywróciła jej życie do góry nogami.

"Miałam zaledwie 19 lat  i spędzałam wakacje w Paryżu - pracowałam jako modelka i świetnie się bawiłam. To, że w ciągu zaledwie kilku tygodni od pojawienia się pierwszych dolegliwości znalazłam się w szpitalu, bardzo mną wstrząsnęło. (...) Dopiero po czterech miesiącach ciągłych wizyt w klinice i setkach badań postawiono mi diagnozę: zespół posturalnej tachykardii ortostatycznej (POTS). Ten syndrom całkowicie zaburza pracę autonomicznego układu nerwowego, kontrolującego wszystkie procesy, które automatycznie zachodzą w organizmie: bicie serca, trawienie, krążenie, pracę układu odpornościowego itd. (...)
Kłopot w tym, że choć moja choroba miała już nazwę, mój stan wcale się nie poprawiał. Przepisano mi całe mnóstwo leków i sterydów, po których wcale nie było mi lepiej. Przeciwnie, po części z nich miałam dodatkowe objawy. Przez większość czasu nie ruszałam się z łóżka, co sprawiło, że czułam się osamotniona i zupełnie straciłam poczucie własnej wartości. (...)
Po wielu godzinach wpisywania haseł w wyszukiwarkę internetową natknęłam się na niezwykle inspirujących ludzi, a zwłaszcza Amerykankę Kris Carr, która z dnia na dzień pomogła mi zrewolucjonizować moje życie.
Ta kobieta zmieniła dietę, żeby uporać się z rakiem (...) natychmiast zdałam sobie sprawę, że jeśli Carr udało się wygrać z chorobą, to i mnie się uda. I tak z dnia na dzień przeszłam na zdrową dietę opartą na produktach roślinnych, całkowicie rezygnując z mięsa, nabiału, cukru, glutenu, przetworzonej żywności naszpikowanej substancjami chemicznymi i dodatkami.(...)
Zmiany zachodziły powoli, ale były niezwykle ekscytujące i dodawały mi otuchy. Zainspirowały mnie do tego, żeby głębiej zaangażować się w to, co robię. Tak właśnie powstał mój blog "Deliciously Ella" (...)
Minęło pół roku, zanim nauczyłam się gotować w ten sposób - ilekroć wypróbowywałam nowy przepis, byłam zaskoczona świetnymi rezultatami. Dwie sprawy wydały mi się naprawdę wyjątkowe. Po pierwsze to, że przepisy są niesłychanie proste. Dziwiłam się, że nie wszyscy cieszymy się prostotą tego rodzaju dań. Po drugie nie mogłam uwierzyć, że wszystko przygotowuje się tak szybko. Ten aspekt upodobałam sobie szczególnie. Nie lubię spędzać wielu godzin w kuchni."




I taka właśnie jest ta książka i z tych powodów właśnie lubię Ellę i jej potrawy. Są proste, z krótką listą składników, a wszystko to bez kompromisu, jeśli chodzi o znakomity smak, bo tego im nigdy nie brakuje.

Testowałam już sporo jej przepisów, i tych z bloga i tych z angielskiego wydania jej książki i też łapię się na tym, że zadziwia mnie doskonały smak tak nieskomplikowanych pod względem składników kompozycji.

Książkę polecam szczególnie osobom początkującym, zapracowanym i miłośnikom prostych dań. W przypadku tych pierwszych, nie mam na myśli, tylko osób, które chcą przejść na dietę roślinną, ale też osób, które pragną wprowadzić więcej roślinnych dań do swojej diety, ale czują się nieco onieśmieleni, nieoswojeniem z pewnymi, nowymi produktami i nie wiedzą nawet jak zacząć wprowadzać zmiany w swoim sposobie odżywania.
Jeśli natomiast, jesteś już miłośnikiem i zaprawionym w boju roślinożercą ;) i po przyjściu z pracy nie masz sił na godzinne stanie przy garach, to ta książka poratuje Cię w wielu takich momentach.




To książka, która nie jest kolejną z wielu, ozdobą kulinarnej kolekcji, która kurzy się na regale i odchodzi w zapomnienie po drugim przejrzeniu. To książka, która będzie leżała na stałe na kuchennym blacie, po to by szybciej po nią sięgać, przygotowując posiłki od śniadania, przez obiad i kolację, a na specjalnych okazjach podczas spotkań towarzyskich kończąc.

Książkę zaczyna "kuchenny niezbędnik", który przybliża nam pewne składniki używane przez autorkę, które poleca, ma zawsze w szafce i używa najczęściej. Ella jest wielką miłośniczką m.in. daktyli, kaszy gryczanej niepalonej, ryżu i mąki ryżowej, migdałów, batatów oraz komosy ryżowej.

Książka podzielona jest na 6 głównych rozdziałów. Każdy z nich ma 10-20 przepisów, a w sumie znajdziemy ich około 100. Dania są bardzo zróżnicowane. Śniadania, proste desery, ciasta, przekąski, obiady, kolacje i odżywcze smoothie oraz soki.




Ziemniaczane gnocchi z groszkowym pesto, buraczane risotto z kaszy gryczanej, pizza z komosy ryżowej, gryczana foccacia z suszonymi pomidorami,




bułeczki jagodowe z bitą śmietaną kokosową. To tylko niektóre pozycje z rozdziału "produkty zbożowe".




W kolejnym "Orzechy i nasiona" znajdziemy m.in. przepis na granolę, batoniki owsiane, krem kakaowy, chleb z ziarnami, krakersy zrobione z miąższu po robieniu soków i ciasta.




W rozdziale "rośliny strączkowe" nie zabrakło przepisów na bardzo popularne z ich wykorzystaniem dania: kilka rodzajów hummusu, zupy, wrapy, falafele, curry, sałatki, dal, chili oraz bolognese z soczewicy.

Najbardziej bogaty jest rozdział "warzywa", który zaczyna się prostymi przekąskami z pieczonych warzyw, puree, placków, carpaccio i roladek, 




a kończy na szybkich do zrobienia daniach obiadowych typu "stir fry", lasagne, curry oraz "warzywnym" cieście czekoladowym z burakami.




U mnie na blogu, znajdziecie też genialny przepis Elli na brownie z batatów, który również zawarła w książce.

W rozdziale "Owoce" nie zabraknie pysznych pozycji na śniadania (gofry, muffiny) oraz desery: pieczone jabłka, tarta limonkowa z nerkowców oraz lody.




A wszystko to wegańskie i bezglutenowe. W książce co prawda w kilku przepisach pojawia się miód, ale w niewielkich ilościach i z łatwością można go zastąpić ulubionym syropem słodzącym.

Książkę kończą rozdziały "Smoothie i soki": aż 17 receptur na odżywcze napoje.




Oraz "Życie według Smakowitej Elli", gdzie fajnie skomponowała ona kilka zestawów menu na specjalne okazje, takie jak: piknik, brunch, kolacja dla przyjaciół czy niedzielny obiad rodzinny.




Na ostatnich stronach jest jeszcze sporo rad i odpowiedzi na najczęstsze pytania, które dostawała przez kilkuletnią już działalność bloga.




Polecam tę książkę Wszystkim, nie tylko osobom na diecie roślinnej czy bezglutenowej. To pozycja, do której będziecie często zaglądać i która bardzo ułatwi Wam wzbogacenie codziennej diety o pożywne i smaczne dania.

Książka ma przystępną regularną cenę: 49,90 zł, na stronie wydawnictwa Znak kupicie ją za niecałe 38zł. 

Specjalnie dla Was jednak, Wydawnictwo, przygotowało jeszcze niższą cenę, która obowiązuje do końca marca 2016 r.

Po wpisaniu kodu "ZASMAKUJ" w koszyku zamówienia, nabędziecie ją za 32,43 zł




A przy okazji recenzji, przetestowałam kolejne danie, na które naszła mnie ogromna ochota i przy okazji pomyślałam też, że fajnie nada się na nadchodzące Święta, do zaserwowania jako efektowną przystawkę czy dodatek do obiadu. Są to pieczone faszerowane pieczarki z suszonymi pomidorami, bazylią i orzeszkami piniowymi a przepis na nie, znajdziecie u mnie jutro na blogu. Zapraszam.




5 komentarze:

  1. piękna książka! już na paru blogach mnie kusi :) uwielbiam jej przepisy, z tymże mam część drugą, niedawno publikowaną ;) pierwszą koniecznie kupię, potrawy bardzo w moim stylu :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. wiem wiem, widziałam u niej zajawki ☺ ciekawa jestem jak wypada w porównaniu do pierwszej, ale na pewno też ją nabędę ;) i to także zbliżony do mojego styl gotowania, chyba dlatego ją tak lubię właśnie ;)

      Delete
  2. Super ! :) Zaczęłam stosunkowo niedawno obserwować ją na youtubie, ale nie ma jak ładnie wydana książka, dzięki za info. Już dwie zamówione, dla mnie i mamy. Ostatnio robiłam zieloną zupę z przysmażanych brokułów, szpinaku, białej fasoli. Pyyyszna i jaka prosta !

    ReplyDelete
    Replies
    1. no to super! :) moja mama też ją ode mnie dostanie ;) p.s. zupę próbowałam i również bardzo mi smakowała :)

      Delete
  3. Pięknie wydana książka, kupuję :)

    ReplyDelete

 

FASOLA

FASOLA
BEANS

KASZA JAGLANA

KASZA JAGLANA
MILLET

SELER (KORZEŃ)

SELER (KORZEŃ)
CELERIAC

SUPLEMENTY BIAŁKOWE

SUPLEMENTY BIAŁKOWE
VEGAN PROTEIN SUPLEMENTS RECIPES

GRZYBY I PIECZARKI

GRZYBY I PIECZARKI
MUSHROOMS AND WILD MUSHROOMS

KAPUSTA

KAPUSTA
CABBAGE

TOFU

TOFU
TOFU

BURAKI

BURAKI
BEETROOTS

JABŁKA

JABŁKA
APPLES

ORZECHY LASKOWE

ORZECHY LASKOWE
HAZELNUTS

ZIEMNIAKI

ZIEMNIAKI
POTATOES

KUCHNIA AZJATYCKA

KUCHNIA AZJATYCKA
ASIAN CUISINE

MARCHEW

MARCHEW
CARROT

ZIELONE KOTAJLE

ZIELONE KOTAJLE
GREEN SMOOTHIE

COLLABORATION