ELDERFLOWER JELLY PUDDING
Tym osobom, które jeszcze nie próbowały kwiatów czarnego bzu ciężko będzie dokładnie opisać jak smakuje taki deser, ale zapewniam, że jest jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny. Okres kwitnienia czarnego bzu jest dosyć krótki i niedługo się kończy, dlatego naprawdę warto w tym czasie choć raz go skosztować, tym bardziej, jeśli jeszcze go nie próbowaliście. Mnie osobiście, jego aromat zachwyca i fascynuje.
W zeszłym sezonie, te niezwykłe białe baldachy zamieniłam na aromatyczne, bezglutenowe placuszki, a w tym roku przygotowałam dwie, nieskomplikowane propozycje na użycie tej niezwykłej rośliny.
Pierwszą z nich jest jeden z najprostszych deserów, czyli kisiel. Główną gwiazdą jest tutaj oczywiście kwiat czarnego bzu, który po prostu zagotowałam z wodą, wcześniej osłodzoną ksylitolem, a potem zagęściłam skrobią.
Totalnie banalny w wykonaniu przysmak z bardzo niebanalnym i wyjątkowym składnikiem. Polecam ☺
SKŁADNIKI (2-4 porcje):
- 2 duże baldachy kwiatów czarnego bzu *
- 1 L wody
- 3 łyżki ksylitolu lub 2 łyżki jasnego syropu słodzącego (np. ryżowego)
- 3 łyżki skrobi ziemniaczanej
- 1/2 szklanki wody (do rozpuszczenia skrobi)
* czarny bez kwitnie białymi kwiatami od maja do lipca, zbieramy tylko te dziko rosnące, białe kwiaty, bez brązowych plamek i nie jemy ich na surowo, spożywamy tylko po obróbce termicznej; zaraz po zerwaniu odkładamy je na 30-60 minut, żeby się naturalnie oczyściły z owadów
PRZYGOTOWANIE:
Kwiatki czarnego bzu odrywamy od łodyg
i umieszczamy w rondelku, dodajemy wodę razem z cukrem lub syropem,
doprowadzamy do wrzenia i gotujemy 10 minut.
W międzyczasie mieszamy skrobię z 1/2
szklanki wody.
Gdy bez się przegotował, zmniejszamy ogień na bardzo mały, dolewamy
mieszankę skrobi i wody i energicznie mieszamy.
Po ok. 1 minucie zdejmujemy garnek z
ognia i przelewamy kisiel do pucharków.
Podajemy na ciepło lub na zimno, sam
bez dodatków lub np. ze świeżymi owocami (np. truskawkami).
Smacznego ☺
For those who haven't tried elderflowers yet, it will be difficult to describe the taste of this pudding, but I can assure you that is one of a kind, and very unique. The period of elderflower blossom is quite short and end soon, so it's really worth to try it at least once a year. For me personally, this aroma is delightful and fascinating.
Last year, I transfered those special flowers in to aromatic, gluten-free pancakes, and this year I prepared two, new, simple recipes for using this plant in the kitchen.
The first one is a jelly pudding, which is a very popular dessert in middle and eastern Europe. It's very easy to make, you just have to boil some fruits with water, optionally sweeten them and then thicken the mixture with the potato starch. It's something similar to jelly but it's more runny. You can eat it hot, straight away after cooking or chilled.
The main star of this treat is of course elderflower, which I simply boiled with water and a little bit of xylitol, and after that I thickened it with potato starch. It's a totally trivial dessert with a very unique ingredient which makes it very special.
INGREDIENTS (2-4 servings):
- 2 large elderflowers *
- 1 L water
- 3 tbsp xylitol or 2 tbsp rice syrup
- 3 tbsp potato starch
- 1/2 C of water (to mix with the starch)
* Elderflower tree have white flowers, which bloom from May to July, collect only the wild, pure white flowers, without any brown spots and don't eat them raw, eat them only after cooking. Right after picking them from the tree, put them away for 30-60 minutes to get rid of the bugs that may be inside.
PREPARATION:
Divide the white flowers from the stems and place them in a saucepan, add 1 L of water, sugar or syrup, bring to a boil and cook for 10 minutes.
In the meantime, mix the starch with 1/2 cup of water.
After 10 minutes, turn the heat to very low, pour the starch mixture to the saucepan and stir vigorously with a whisk.
After 1 minute, remove the pot from the heat and pour the dessert in a heat-proof glasses or bowls.
Serve warm or cold, on it's own or with some fresh fruits (strawberries for ex.)
Fascynuje mnie to danie!
ReplyDeleteDzień dobry, dlaczego zbieramy dziko rosnące??? Moja ciotka ma drzewo czarnego bzu, to już takie się nie nadaje? :)
ReplyDeletePozdrawiam
jasne, że się nadaje :) jak ma swoje, rosnące z dala od miasta, to pewnie ;)
DeleteThanks for this bllog post
ReplyDelete